Popularne posty

niedziela, 9 września 2012

DOBRY WIECZÓR

Dzisiejszy dzień spędziłam na przestawianiu , układaniu i czytaniu blogów. U Joasi z ''My little white home ''natknęłam się na konkurs Ikei ...mam katalog ale jakoś do tej pory nie miałam ochoty przejrzeć, dzisiaj to zrobiłam . Dużo nowości , piękne nowe wzory tkanin. Potem zawędrowałam do Florentyny z ''Groszki i róże'' , przepiękne jesienne bukiety zainspirowały Mnie do spaceru i zwlokłam się z kanapy. Wybrałam się na wycieczkę rowerową do parku Oruńskiego, szkoda że nie zabrałam aparatu . Bo widoki były zachwycające. Dzień był przepiękny słoneczny , ale w powietrzu czuć już zbliżającą się jesień.W drodze powrotnej zerwałam sobie piękny jesienny bukiet z Nawłoci .Rośnie go poza parkiem na dzikich terenach bardzo dużo. Teraz mam piękny jesienny bukiet w domu i stłuczony kuper he, he.Wywaliłam się na piaszczystej drodze...dawno nie jezdziłam na rowerze. Popijając herbatkę owocową w blasku świec ....pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia. Obolała Dorcia.

13 komentarzy:

  1. Na stluczony kuper dam Ci rade..poduszka pod pupe..hihihi a nawloc sliczna u mnie nic takiego nie widzialam , widocznie nie ma. i nie rosnie.pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Alicjo poduszeczka ciepły kocyk , herbatka owocowa i jutro będę jak nowa . hi ,hi.U Nas Nawłoć rośnie wszędzie jak chwast.Pozdrawiam serdecznie ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie u Ciebie, jesiennie i nastrojowo:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jasne ... najbardziej interesuje mnie ten stłuczony kuper ... hihi

    u mnie nawłoć przekwitła ( nawet nie wiem kiedy ) i ... nie zdążyłam zrobić żadnego bukietu

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne klimatyczne zdjęcia :)Pozdrawiam i zyczę zeby kuper ;)przestał szybko boleć :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fredziu , Joasiu, Elu...bardzo dziękuję za miłe komentarze...Te zmiany w domu , to też Wasza zasługa. Bo odkąd jestem wśród Was moje życie stało się barwniejsze...Z kuprem ok , boli mnie tylko trochę kostka , ale jutro też wybieram się na rowerek . O ile pogoda pozwoli.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. stworzyłaś piekny klimat w domu:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też dużo podróżuję na rowerku ... nawłoci u nas mnóstwo ... piękny klimacik u Ciebie ...
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że Toje stłuczenia pozwoliły już o sobie zapomnieć?
    Też uwielbiam wycieczki rowerowe i trofea przeróżne z nich przywożone.
    Buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Florentyno ...Podziwiam Twoje trofea i przepiękne bukiety...czarodziejka z Ciebie.Co do stłuczeń ..he he to boli Mnie jeszcze kostka , jest trochę spuchnięta....Rowerowe wycieczki niestety na razie nie są w planie. A szkoda bo pogoda piękna. Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

      Usuń
  10. Witam Igo podróżniczko w końcu zawitałaś do domku na stałe. Nawłoć pięknie komponuje się w bukietach, nie doceniana i praktycznie rośnie jak chwast.Pozdrowionka serdeczne Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo, bardzo fajny blog. Będę zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajne to ostatnie zdjęcie, takie klimatyczne. pozdrawiam K.

    OdpowiedzUsuń