Popularne posty

środa, 21 lipca 2010

wróciłam

To nasz nowy stol , jakosc kiepska bo robione komorką.
Wróciłam bo musiałam.2 miesiące temu mebelki zamawiałam, miały byc po 10 sierpnia.Leżę sobie pod sosenką książkę czytam . Dzwoni telefon, mily pan ze sklepu meblowego oznajmia Mi ze jest sezon urlopowy i nasze meble wykonano szybciej . Będą u Nas za godzinę , a my 140 km od domu.Tak więc musielismy wracac, dzisiaj jeszcze przywiozą kanapę i jest mały problem .Zamawiając ją nie zwrócilam uwagi ze jest tak szeroka . Teraz obawiam się ze nie przejdzie przez drzwi do pokoju:((.Już zdemontowalismy drzwi przesuwane i czekamy na dostawę. Siedze i paznokcie obgryzam, bo wlasnie takiej kanapy Mi się zachcialo. Co bedzie jak się nie zmiesci, scianę będziemy rozbierac:(((

sobota, 17 lipca 2010

Urlopik







W końcu zaslużony uropik mam,po dłuuuuugiej i ostrej zimie czas odpocząc i podładowac baterie. Własnie moje dziecko się pakuje i zaraz zawozimy Go za Chojnice na obóz sportowy.Remont niestety ołożony , jest tak ciepło ze nie mam siły zbijac kafelek i zrywac podłogi. Musimy poczekac na chłodniejsze dni . Szkoda tylko ze dopiero po Moim urlopie ...bo też wybieramy się na odpoczynek nad jeziorko.Moje kwiaty domowe pięknie kwitną w tym roku , już drugi raz:))W ogrodzie pomimo suszy i codziennego podlewania też kolorowo i pachnąco. Synek cwaniak, moczy się jeszcze w basenie . A Ja pozdrawiam urlopowo i biegnę pakowac walizki.

wtorek, 6 lipca 2010

Czasu nie mam....




Postanowiłam w czasie urlopu trochę domek przemalowac, i się zaczeło. Biegam teraz po sklepach i farby kupuję, tynku strukturalnego Mi się zachcilo . Walki i takie tam różne ustrojstwa znoszę do domu. Mało mam czasu na robótki ręczne.Zaganiana jestem od rana do nocy. Moje zwierzaki na tym cierpią ....i po Moim powrocie słodkie oczka robią ...bo pancia na ręce nie bierze i nie przytula.W ogrodzie lato w pełni ,kwitnie jasmin i cudownie pachnie .Miło wieczorkiem przy zimnym piwku posiedziec na dworze ,wdychając ten zapach .