
Wróciłam bo musiałam.2 miesiące temu mebelki zamawiałam, miały byc po 10 sierpnia.Leżę sobie pod sosenką książkę czytam . Dzwoni telefon, mily pan ze sklepu meblowego oznajmia Mi ze jest sezon urlopowy i nasze meble wykonano szybciej . Będą u Nas za godzinę , a my 140 km od domu.Tak więc musielismy wracac, dzisiaj jeszcze przywiozą kanapę i jest mały problem .Zamawiając ją nie zwrócilam uwagi ze jest tak szeroka . Teraz obawiam się ze nie przejdzie przez drzwi do pokoju:((.Już zdemontowalismy drzwi przesuwane i czekamy na dostawę. Siedze i paznokcie obgryzam, bo wlasnie takiej kanapy Mi się zachcialo. Co bedzie jak się nie zmiesci, scianę będziemy rozbierac:(((
no i proszę, niech kto powie , że w sezonie urlopowym są przestoje w zakładach ...
OdpowiedzUsuńtrafiłaś Dorotko na porządną firmę :)
stół i krzesła bardzo ładne ...
a kanapa napewno się zmieści i zamiast pod sosenką , będziesz na niej odpoczywać czytając swoją książkę ...
pozdrawiam serdecznie :)
Huraaaaaaa zmieściła się , niepotrzebnie rozmontowaliśmy drzwi przesuwane, ale to nie był Mój pomysł:)).Wpadlismy tylko na 2 dni jutro wracamy spowrotem . Szkoda tylko ze nie mamy pomalowane .Bo teraz za ciepło, a potem będzie problem z meblami. Jakoś to będzie ,powijamy folią:))Pozdrawiam Cię Igo serdecznie:))
OdpowiedzUsuńNaprawdę solidna firma od mebli.Nie słyszałam,żeby przed terminem wyrabiali się z zamówieniami.A tu proszę.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj dalej kochana.
Pozdrawiam
czekam i czekam na info co z tymi drzwiami i kanapą? przypuszczam, że dobrze bo negatywne emocje pewnie przekazałabyś na blogu :-) Nadal na urlopie?
OdpowiedzUsuńStęskniłam się Dorotko za Tobą ... :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam więc na zabawę blogową u mnie :)))
buziaczki:)