Popularne posty

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

SZYDEŁKO I STARE KORONKI

Witam kochane dziewczyny!!! Pisałam już kiedyś że mam słabość do koronek , serwetek robionych szydełkiem.Od jakiegoś czasu moje wypady na ryneczek nie obfitują w udane zakupy szperacza:).....Nie mogę wygrzebać w ''dzięgarni'' ,tak nazywam stertę różnych gałganów na ryneczku. Gdzie zawsze sobie coś znalazłam. Pomyslałam że przecież sama sobie mogę coś wydłubac.....I tu zaczęły się schody i to bardzo strome. No bo szydełkowanie nie jest wcale takie proste dla mnie!!. Te schematy półsłupki ...o co chodzi!! Po godzinie supłania i próbowania zrozumieć opisy w książce zapożyczonej od koleżanki miałam dość. Dobrze że w domu sama byłam, bo przeklinałam jak stary szewc. Oj dziewczyny duży szacun !!. Strasznie mi się podobają Wasze prace.. Janeczko twoje frywolitki cuuuudowne. Marasiu serweteczki , zazdroski bajeczne . Ja po dwóch dniach wydłubałam etui na okulary , których to od miesiąca stałam się posiadaczem . Praca przy komputerze daje się we znaki. potem pomyślałam o kubraczku na kubek , bo ciągle w pracy piję zimną kawę..fotka trochę kiepska ale co tam ...Teraz przynajmniej kawie ciepło. W między czasie obsadziłam już kilka doniczek na balkonie ...odziana w dizajnerskie rękawice ....Będą rosły jak na drożdżach ...mam taką nadzieję ...bo w zeszłym roku wszystko Mi mszyce wrąbały. Mam nadzieję że nie wynudziłam za bardzo fotami ...zmykam bo czeka na Mnie przystojny Mufin taki do schrupania. Buziaczki dziewczyny pogodnego i twórczego tygodnia życzę.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

CZY KTOŚ MNIE JESZCZE PAMIĘTA

Dzisiaj w nocy obudziło Mnie ćwierkanie ...i nie było to bynajmniej ćwierkanie ptaszka .Tylko Mojej świnki ,tak przywołuje partnera jak jest gotowa na randkę, hi, hi.Więc pomyślałam sobie że jak już świnki ćwierkają to już naprawdę wiosna nadchodzi.....Widocznie to wybudziło Mnie z zimowego letargu. Długo Mnie nie było mam nadzieję że ktoś tęsknił:(.Trochę się działo z nowym rokiem padła nam zmywarka po 12 latach .Trochę było stresu i zamieszania bo tak ją fachowcy naprawili że nasza Smegusia zalała nam kuchnię i deski podłogowe . Śmierdziało w domu dwa tygodnie deski napęczniały i nie było za ciekawie. Fachowiec nie wystawił nam żadnego rachunku i wyparł się jakiejkolwiek odpowiedzialności...Potem Mnie zachciało się remontować synowi pokój ...było kupę roboty , kładliśmy nową podłogę i kupiliśmy wszystkie nowe meble......Radość syna była bezcenna , bo wszystko robiliśmy w tajemnicy. Tu pokój przed remontem Tu po remoncie. Pogoda w tym roku jaka jest każdy widzi i odczuł to na własnej skórze....zrobiliśmy więc zapasy i jakoś przezimowaliśmy. . W między czasie ja próbowałam przywołać wiosnę otaczając się zółtym kwieciem ...ale z kiepskimi efektami . .. Może zatem Moja świnka wyćwierkała Jej nadejście ...zobaczymy. Buziaczki przesyłam serdeczne baaardzo za Wami dziewczyny tęskniłam ...muszę nadrobić blogowe zaległości i zobaczyć co tam u Was słychać.Dorcia