


To niesamowite jak wasze blogi Mnie inspirują..... Kiedys po powrocie do domu marzyłam tylko o ciepłej strawie , a potem chyc na kanapę i Tv..Teraz tylko myslę co by tu wymodzić hi hi.Slimaczki upiekłam wczoraj po odwiedzinach u kilku pracowitych blogowiczek:))Potem zasiadłam jeszcze do maszyny ...W końcu Naprawionej przez przemiłego Pana Stasia. Okazało sie że wcale popsuta nie była, tylko ustawiona na nawijanie nici na bębenek. Głupio Mi było , ale w końcu to moje początki nigdy przedtem nic nie szyłam . To skad mogłam wiedziec, ze co nie tak:)Cały wieczór myslalam sobie, jak to teraz pan Stasiu nabija sie z'' Blondynki''...A zeby było weselej to rano wychodząc z domu, natknełam sie na sąsiada i zamiast powiedziec dzień dobry palnełam dobry wieczór....Niezła siara powiedziało by Moje dziecko.Tak wiec cieszę się że jutro piątek..czas odpocząć.......Sezon maszynowy zatem rozpoczęty . Powyżej Moje prace. Pokrowce na jaski 2 uszyłam i lambrekin ....Trochę krzywy gadzina wyszedl.... ale się z nim namęczyłam zanim go uszylam.Przepraszam za podłą jakoc fotek ...komorką robione . Bo dziecie na zimowisko aparat zabrało:(