Popularne posty

sobota, 18 lutego 2012

Marchewkowy keks z piernikową nutką

Witam dziewczyny dawno Mnie tu nie było . Ale jakoś od nowego roku pech i choróbska trzymają się naszego domu jak muchy lepu:((. Najpierw rozchorowały się świniska , biegałam do weta przez dwa tygodnie . Kupiłam karmę która okazała się zabójcza dla Moich dziewczyn i dostały zatrucia.Ziarno było albo stare albo z terenów zalanych podczas powodzi ...bo co tam gryzonie zjedzą . A szkoda wyrzucić, swoją drogą zastanawiam się po co farbowane są ziarna i chrupki , które są w pokarmie dla zwierząt. Wiadomo ze są to barwniki i nie służą jelitkom małych gryzoni.A gryzoniom jest to obojętne czy ziarnko ma naturalny kolor , czy jest różowe.Więc teraz wącham karmy i wybieram farbowane ziarnka i prawie nic w paczce nie zostaje ...Ale dość o świniaczkach:)Zima w tym roku dała w kość Mojej rodzinie , najpierw zamarzło Nam auto , stało trzy tygodnie i naprawa sporo Nas kosztowała,ech .Potem pewnego wieczora zadzwoniła Moja mama że brakuje wody w piecu i nie może napalić. Umówiłam się z Nią że wpadnę do Niej następnego dnia i dolejemy wody. Budzę się w nocy zerkam na termometr a tam -29 st . A moja maminka siedzi w nieogrzewanym domu, nie bacząc na godzinę zaczęłam się ubierać . Mój mąż stwierdził że jest zbyt wcześnie 4.30 rano . I mam nie panikować bo babcia ma kominek i że pojedziemy rano i wody dolejemy. Ale Ja się uparłam i stwierdziłam że jadę sama bo Moja mama tam zamarza i pognałam w noc na autobus. Stoję na przystanku i prawie zamarzam , autobus mam za 15 min, i w myślach złorzeczę na leniwego chłopa. Aż tu patrzę turla się okutany małżonek, lekko wkurzony i stwierdza że ze Mnie wariatka jest. Wsiadamy w taxi i gnamy z odsieczą do mamy. Bidulka przywitała Nas lekko zdziwiona w czapce szalu i kurtce.Woda została dolana , a małżonek stwierdził że dobre ze Mnie dziecko jest . Bo nie patrząc na temperaturę za oknem i wczesną godzinę pognałam ratować mamę :).Wracając zaś do tytułu posta ...Ostatnio nie mam nastroju na dzierganie i inne robótki. Ostatni naszło Mnie na pieczenie . Trzy dni temu zachciało Mi się pasztetu takiego domowego i upiekłam w ilościach hurtowych. hi hi hi.
Dzisiaj naszło Mnie na ciacho , a że ja wydziwiać lubię , zawsze muszę zrobić coś innego niż wszyscy , to upiekłam Keks marchewkowy z piernikową nutą
Podaję przepis jak by ktoś chciał się skusić;
Składniki:
1 szkl. oleju słonecznikowego
4 jajka
2 drobno starte marchewki , ja dodaję te organiczne z Lidla , są pyszne. Moje dziewczyny je uwielbiają , innych nie ruszają . Mogę stwierdzić że testowałam na zwierzętach hi hi hi.
2 szkl. mąki Orkiszowej Typ 630
2 szkl. cukru brązowego.
2 łyżeczki sody oczyszczonej.
2 łyżeczki proszku do pieczenia.
2 łyżeczki cynamonu mielonego.
szczypta soli morskiej.
1 szkl bakalii
ja dodaję rodzynki, morele ,orzechy laskowe, włoskie, nerkowca i migdały bez skórki .
orzechy posiekać .
Piec w nagrzanym piekarniku 60 minut w temperaturze 170 st bez termoobiegu .

Moje ciacho polałam jeszcze polewą czekoladową i podaję z zimnym serkiem homogenizowanym waniliowym..Właśnie wystygło na balkonie robię więc kawę, zapalę świece i przy kominku spałaszuję. Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieje, że choróbska juz sie od Was odczepią:) Miłego wieczoru
    Buziaki
    M

    OdpowiedzUsuń
  2. oj.. to miałaś przeprawę... ja już nauczyłam się jak wodę dolewać do grzejników...
    biedne te Twoje dziewczyny...jak coś to latem mi napisz jakie ziarno jedzą to popytam się tu i ówdzie i od rolników wezmę świeże...ostatecznie na wsi mieszkam coby brzuszka Twoich dziewczyn zdrowe były !
    Dorcia ... dzięki za przepisik...też kiedyś jakiś z marchewką robiłam i pamietam, że był smaczny... szkoda, że daleko mieszkasz ...wpadłabym na popgawętki przy ty Twoim keksiku...
    zdrówka życzę i częściej się pojawiaj...

    OdpowiedzUsuń
  3. Joasiu kochana jesteś ....Nawet nie wiesz jak Mnie rozczuliłaś tym wpisem:))Ja też bardzo bym się cieszyła z pogawętki z Tobą:)) Nawet nie wiesz jak bardzo.Buziaczki Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. to dobrze, to nawet bardzo dobrze ...hihi
    ale o ziarnie się przypomnij - koniecznie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekę podobne ciacho z własnej marchewki lub z cukinii. Oba są pyszne!

    OdpowiedzUsuń