
W ferworze swiątecznych porzadków niechcący kabel od internetu wyciągnełam z kompa , a potem nieumiejętnie go podlaczylam.Wieczorkiem po włączeniu komputera okazało sie że internetu nie ma . Nawet nie myslalam ze to ja cos zmalowałam tylko opierdzielilam , meża i dziecko ze co zmącili bo ciągle jakies gry wgrywają.Bez internetu człek nerwowy jakis sie robi, fachowcy wzywani do domu nic nie mogli poradzic . Dopiero po telefonie do naszego administratora od internetu , okazało sie ze Nas rozłaczyli . Bo przez złe podłączenie przeze mnie kabla, zakłócalsimy internet wszystkim lokatorom w domu.Dzisiaj internet już działa, wiec zyczenia Wam swiąteczne składam spóżnione. Zdrowia , zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Wszystkim miłym blogowiczkom.Dorcia.