Popularne posty
-
Uwielbiam Hortensje, Moja trzyletnia zamarzła po tej ostrej zimie. Mrozy 30 st. bidulkę wykończyły.Ta slicznotka zakupiona w Ikei 2 tyg te...
-
Postanowiłam dołączyc do waszego świata ''Artystycznego'' żeby byc blizej Was .To jest Mój debiut w swiecie blogowym....Mam ...
-
Postanowiłam w czasie urlopu trochę domek przemalowac, i się zaczeło. Biegam teraz po sklepach i farby kupuję, tynku strukturalnego Mi się z...
niedziela, 9 września 2012
DOBRY WIECZÓR
Dzisiejszy dzień spędziłam na przestawianiu , układaniu i czytaniu blogów. U Joasi z ''My little white home ''natknęłam się na konkurs Ikei ...mam katalog ale jakoś do tej pory nie miałam ochoty przejrzeć, dzisiaj to zrobiłam . Dużo nowości , piękne nowe wzory tkanin. Potem zawędrowałam do Florentyny z ''Groszki i róże'' , przepiękne jesienne bukiety zainspirowały Mnie do spaceru i zwlokłam się z kanapy. Wybrałam się na wycieczkę rowerową do parku Oruńskiego, szkoda że nie zabrałam aparatu . Bo widoki były zachwycające. Dzień był przepiękny słoneczny , ale w powietrzu czuć już zbliżającą się jesień.W drodze powrotnej zerwałam sobie piękny jesienny bukiet z Nawłoci .Rośnie go poza parkiem na dzikich terenach bardzo dużo. Teraz mam piękny jesienny bukiet w domu i stłuczony kuper he, he.Wywaliłam się na piaszczystej drodze...dawno nie jezdziłam na rowerze. Popijając herbatkę owocową w blasku świec ....pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia. Obolała Dorcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na stluczony kuper dam Ci rade..poduszka pod pupe..hihihi a nawloc sliczna u mnie nic takiego nie widzialam , widocznie nie ma. i nie rosnie.pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak Alicjo poduszeczka ciepły kocyk , herbatka owocowa i jutro będę jak nowa . hi ,hi.U Nas Nawłoć rośnie wszędzie jak chwast.Pozdrawiam serdecznie ...
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie, jesiennie i nastrojowo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
jasne ... najbardziej interesuje mnie ten stłuczony kuper ... hihi
OdpowiedzUsuńu mnie nawłoć przekwitła ( nawet nie wiem kiedy ) i ... nie zdążyłam zrobić żadnego bukietu
śliczne klimatyczne zdjęcia :)Pozdrawiam i zyczę zeby kuper ;)przestał szybko boleć :))
OdpowiedzUsuńFredziu , Joasiu, Elu...bardzo dziękuję za miłe komentarze...Te zmiany w domu , to też Wasza zasługa. Bo odkąd jestem wśród Was moje życie stało się barwniejsze...Z kuprem ok , boli mnie tylko trochę kostka , ale jutro też wybieram się na rowerek . O ile pogoda pozwoli.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuństworzyłaś piekny klimat w domu:))
OdpowiedzUsuńJa też dużo podróżuję na rowerku ... nawłoci u nas mnóstwo ... piękny klimacik u Ciebie ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Mam nadzieję, że Toje stłuczenia pozwoliły już o sobie zapomnieć?
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam wycieczki rowerowe i trofea przeróżne z nich przywożone.
Buziaki przesyłam.
Witam Florentyno ...Podziwiam Twoje trofea i przepiękne bukiety...czarodziejka z Ciebie.Co do stłuczeń ..he he to boli Mnie jeszcze kostka , jest trochę spuchnięta....Rowerowe wycieczki niestety na razie nie są w planie. A szkoda bo pogoda piękna. Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
UsuńWitam Igo podróżniczko w końcu zawitałaś do domku na stałe. Nawłoć pięknie komponuje się w bukietach, nie doceniana i praktycznie rośnie jak chwast.Pozdrowionka serdeczne Dorcia.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo fajny blog. Będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne to ostatnie zdjęcie, takie klimatyczne. pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuń