Popularne posty
-
Czas tak gna szybko ,że nie wiem kiedy a minęło tyle lat .Dzisiaj postanowiłam skreślić kilka zdań tak dla samej siebie.Widzę że dużo blogów...
-
Moja mała słodka kuleczko...Na zawsze pozostaniesz w Moim sercu...Tusia 12.12.2012-24 .09.2016 Bardzo za tobą tęsknię.
-
Postanowiłam w czasie urlopu trochę domek przemalowac, i się zaczeło. Biegam teraz po sklepach i farby kupuję, tynku strukturalnego Mi się z...
niedziela, 30 października 2011
Zakończenie sezonu
Wczorajszy dzień tradycyjnie spędziłam u mamy . A że była siostra z rodzinką , to korzystając z pięknej pogody grilla jesiennego zrobiliśmy...Co niektórzy twierdzili że zimno +15 st. czytaj ( synek sportowiec) hi hi hi zmarzlak jeden:). A sąsiedzi też dziwnie na Nas z za płotu zerkali hi hi hi .W ogrodzie kwitną jeszcze róże ..ale w powietrzu czuć już, taki specyficzny zapach jesieni.Ta dynia to nie dzieło Moich rączek, ale tak Mi się spodobała ze fotę strzeliłam:)Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
wtorek, 25 października 2011
Czarownice mieszkają w Gdańsku:)
Wczoraj miężuś pojechał po synka ...bo na ferie na tydzień przyjeżdża :)))).A ja z siostrą buszowałyśmy wczoraj po sklepach.Oj dłuuuuuugo buszowałyśmy a skończyłyśmy w Tesco... bo okazało się że zapomniałyśmy kupić pieczywa na bardzo już póżną kolację.No i trochę nas poniosło i powstała sesja zdjęciowa hi hi hi . Dobrze ze to nie średniowiecze bo by nas na stosie skopcili za tak póżne wracanie do domu. U mojej siostry Ewy http:nevertolateforcraft.blogspot.com trup ściele się na trawnikach. A u Mnie świątecznie, nowa kartka powstała .Oki spadam czarować do pracy a Was dziewczyny pozdrawiam serdecznie ....cała w skowronkach jestem bo moje szczęście do domku przyjeżdza :))
niedziela, 23 października 2011
Spotkanie Maranciaków
Odbywa się co miesiąc w Gdańsku....Już dawno umówiona byłam z Janeczką, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie i nie mogłam być :(.Wczoraj też prawie nie pojechałam , bo przyjechała Moja siostra z niemiec z rodzinką.Poszłam więc do mamy na obiad a potem korzystając , ze rodzinka zmęczona po podróży...Pognałam jak na skrzydłach na spotkanie....Kiedy weszłam było już wiele pań, na stolikach porozkładane były piękne prace ....Dziewczyny wesołe pokazywały swoje najnowsze robótki,piękne chusty i sweterki, ręcznie robiona biżuterię .Cudne aniołki , bombki robione na szydełku.Siedziałam tam nieśmiała z wypiekami na twarzy .Janeczka pokazała Mi jak się robi przecudna biżuterię z koralików. W Jej rekach szydełko śmiga jak zaczarowane...To przemiła i ciepła osoba ...choć mało rozmawiałyśmy....to poczułam w Niej bratnią duszę. Dziewczyny jesteście cuuuuuuuuuuuuudowne Wszystkie !!...cieszę się że tam byłam ,zobaczyłam tyle zdolnych pan , które maja przepiękne pasje.Gdyby nie blogi to pewnie by Mnie tam nie było....Siedziała bym wieczorem przed telewizorem zajadając chipsy .I ciesze się bardzo ze pewnego zimowego dnia trzy lata temu . Mała dziewczynka wchodząc do sklepu gdzie pracuję , spytała się o papier ryżowy dl mamy do decoupage ....Bo od tego wszystko się zaczęło.Przepraszam za złą jakość zdjęć , ale kiepskie światło tam było , a Ja byłam tak podekscytowana że ręce Mi się trzęsły.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
Weekendowy miszmasz
Kilka zawieszek znowu powstało z grafik wyszperanych w internecie. Najbardziej podoba Mi się ta z lawendą...niestety zmieniła już właściciela, tak spodobały się Mojej mamie ze nie miałam serca Jej odmówić.Powstało też kilka kartek , ta zielona na imieniny dla Mojego synka Piotra.Dwie pozostałe na imieniny w pracy dla dwóch Iwonek.Zrobiłam też nalewkę z aronii już się przeżera hi hi hi . Butla w Ikei zakupiona . Jak nadejdzie czas to naleweczka ze słoika powędruje do butli , a potem na świąteczny stół ...po wigilijnej kolacji .To by było na tyle myślę że nie zanudziłam fotkami ...ale chciałam się pochwalić :). Zapraszam też na bloga Mojej kochanej siostry Ewy. Długo Ją namawiałam do założenia bloga , bo zdolna bestia jest tylko nieśmiała:))http://nevertolateforcraft.blogspot.com/.Pozdrawiam weekendowo Dorcia.
sobota, 15 października 2011
Weekendowo
czwartek, 13 października 2011
Moje nowe wytwory :)
wtorek, 11 października 2011
W Moim domku
niedziela, 2 października 2011
W stylu vintage
Sobotę jak zwykle spędziłam u Mojej mamy. Było pracowicie , zerwałam już troszkę przesuszoną aronię i w połączeniu z gruszką i jabłkiem powstała całkiem smaczna konfitura.A najważniejsze że nie czuć cierpkiego smaku aronii.W ferworze prac konfiturowych zabrakło nam słoików , wybrałam się wiec do garażu po słoiczki i cuda tam odkryłam. Stare krzesło w opłakanym stanie, łyżwy po Mojej młodszej siostrze i słoiczki :) poznajecie dziewczyny . Wróciły stare wspomnienia...małej dziewczynki biegnącej do sklepu z szmacianą siatką w której brzęczały te male pękate słoiczki.Krzesło zaraz dostało nowe okrycie i przemalowałam je na biało , jest jeszcze jedno i czeka na renowacje:) Pogoda jak na pazdziernik jest cuuuudowna , dla Mnie może tak być do grudnia hi hi . Pozdrawiam serdecznie i życze miłego i twórczego tygodnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)