Popularne posty
-
Czas tak gna szybko ,że nie wiem kiedy a minęło tyle lat .Dzisiaj postanowiłam skreślić kilka zdań tak dla samej siebie.Widzę że dużo blogów...
-
To kartka mojej produkcji :)) W ferworze swiątecznych porzadków niechcący kabel od internetu wyciągnełam z kompa , a potem nieumiejętnie go...
-
Uwielbiam maj to chyba najpiękniejsza pora roku wszystko kwitnie i tak obłędnie pachnie. Dzisiaj tradycyjnie dzień spędziłam z Moją mamą. Dz...
poniedziałek, 14 maja 2012
Świńska pielęgniarka
Witajcie kochane dziewczyny , dawno Mnie tu nie było. Ale tak to w życiu bywa, nie zawsze człowiek ma życie usłane różami. Dziękuję Asi i Alicji za miłe słowa, cieszę się że Ktoś jednak za Mną tęsknił.Po odejściu Mojej Łatuśi kupiliśmy małą świnkę bo starsza depresję miała. Długo nie miała imienia , ale Qurka podpowiedziała Mi że może Tusia i tak ją nazwaliśmy. Po tygodniu okazało się ze mała ma na łapce grzybicę, pognałam do weta .Trzy zastrzyki i po sprawie, ale nie powiedziano Mi że mam na ten czas świnki rozdzielić. Bo grzybica jest zarazliwa .Po paru dniach obie zaczęły się drapać, pognałam do weta i diagnoza uczulenie . Najpierw prawie zagłodziłam Moje świnki bo wet kazał odstawić po kolei prawie wszystkie pokarmy, które jedzą moje świnki. Ale one nadal się drapały . Powstawały rany , pękała skóra.Bo w między czasie wet sprzedał Mi świerzb. Jak byłam na wizycie ,to przede Mną koty dwa przyjmował . Miały świerzb i jak weszłam ja na kontrolę z swoimi dziewczynami , to nawet stołu nie zdezynfekował . Nie mówiąc już o umyciu rąk, a jak zwróciłam Mu uwagę że stół brudny , to stwierdził że przesadzam.Tak więc kochane dziewczyny biegam do weta , ale już innego ...świnie już wychodzą pomału z choroby....Postaram się bywać teraz na blogu częściej :)Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę Dorcia.......
To Moje brateczki na balkonie.
A to legowisko dla Tusi bo strasznie lubi się wtulać w miękkie rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj dorotko ja tesknilam za toba tez . swinek szkoda biednych ,bo sprawdza sie powiedzenie o lekarzu weterynarzu -ech .
OdpowiedzUsuńWitaj Halinko ...To miło że i Ty za Mną tęskniłaś :) Tym szybciej muszę wykurować te moje świniaki....Bo lato za pasem u Ciebie takie zmiany na ogrodzie i w domu ...A ja zabawiam się w świńską pielęgniarkę . Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
UsuńJak to dobrze,że świnką już lepiej...tylko szkoda że musiałaś przez to wszystko przechodzić.
OdpowiedzUsuńBrateczki masz śliczne a to legowisko jakie maciupcie jest:)
Buziaczki
Hello Ewciu ..Pomału mam nadzieję wychodzimy z choroby. Gusia nie chce Tusi po rozłące w klatce . Gryzie małą aż kłaki lecą. Uszyłam więc maleństwu legowisko . Bo wiesz jaka ona jest jeszcze malutka i jak lubi się przytulać.Buziaczki sis.
Usuńno w końcu jesteś Dorcia ...
OdpowiedzUsuńwspółczuję choroby świnek ... ja chyba będę musiała moją sunię do veta zaprowadzić bo też drapie się niemiłosienie a nic nie widać ... ech
bardzo proszę o częstsze wpisy ...
cmokadła przesyłam Tobie i panieneczkom też
Witam Asiu ..w końcu mam czas żeby wpaść na Wasze blogi.Co do suni to jak najbardziej wizyta wskazana bo jak się drapie to może coś podłapała.A Ty masz koty i psa to tym bardziej sprawdz jaka przyczyna . Świerzb leczy się 6 tygodni a szczepionka przynajmniej u Mnie kosztuje 60 zł od głowy i trzeba szczepić 3 razy .Masakra ile kasują za zwierzaki . A potem się dziwią że tyle bezdomnych zwierząt jest.Pozdrawiam Dorcia.
Usuńto faktycznie trochę kosztuje ale co zrobić ... nic tylko M wyślę ...
UsuńOCH CI WETERYNARZE:(((((...STARAM SIE TAM CHODZIĆ JUZ KIEDY NAPRAWDĘ JEST KONIECZNOŚĆ.....ALE JAK MI MIŁO,ZE ONA TUŚKA:)))))BARDZO LUBIE TO IMIĘ:)))))A BRATECZKI MASZ CUDNE...JA WŁASNIE DZIŚ SIE SWOIM PRZYGLADAŁAM NA BALKONIE... I JAKOS MI TAK ŻAL ICH WYCIAGAĆ ZE SKRZYNEK:))-POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDzięki Qrko za odwiedzinki . tak mała nazwana została imieniem Tusia dzięki Twojej podpowiedzi.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
Usuń